Niebywałe! Pogoda - po raz pierwszy od stycznia - odpuściła! Mamy za sobą trzy piękne, bezchmurne (a do tego - bezksiężycowe!) noce :)

Z Pawłem wybraliśmy się we czwartek na "visual'a" - pomijając więc mały falstart (auto utknęło mi na rozmiękniętej drodze zaledwie 30m od miejsca obserwacji), prowadziliśmy obserwacje różnymi teleskopami - gdzie głównym obiektem były oczywiście obiekty Messiera. Z powodu spóźnienia a także - problemów ze sprzętem udało mi się dostrzec zaledwie ułamek z całej listy (około 30 obiektów ze 110 (lub, jak uważają puryści - 109) istniejących) ale i tak radość z obserwacji była niebywała. Za to pod koniec obserwacji, gdy moja 320-ka wreszcie wystygła, każdy z obiektów dosłownie porażał ostrością i stabilnością obrazu! Jak się domyślacie - tego wieczoru nie powstało ani jedno zdjęcie...

Dla odmiany w piątek uruchomiłem obserwatorium i spróbowałem zrobić dwa dość nieoczywiste obiekty: M35 w Bliźniętach (gromada otwarta, tak jasna i oczywista nawet w lornetce, że nigdy nie przyszło mi do głowy kierować na nią mojego RC'ka, 6 ujęć po 10 minut), M105 we Lwie (ciekawa galaktyka z uwagi na kształt i budowę - 18 klatek po 10 minut każda) a także NGC2903 (tu liczę na dokręcenie materiału pod ostateczne ujęcie, 8 klatek po 10 minut - obiekt "uciekał" mi na zachód więc wolałem przerzucić się na M105 która przechodziła przez lokalny południk). Poniżej zamieszczam jednym obrazku RAW (tym razem pozostawiłem je rzeczywiście bez żadnej obróbki - tylko zmniejszenie do formatu na stronę; można bez problemu dostrzec defekty na zdjęciach - jakieś paproszki tworzą cienie w kształcie donut'ów...).

Wczoraj pogoda skończyła się o 4:20 nad ranem, ale do tego czasu udało się wykonać kilka zdjęć M95 (4 ujęcia po 10 min), M98 (12 ujęć) i NGC5466 (nieduży ale ciekawy globularek niedaleko M3 w Boo). Dołączam więc klatki RAW do porównania - niestety, zwiastunem nadciągającej zmiany na niebie był nieco gorszy seeing, co dało się odczuć nawet przy wytrwale działającym AO (niektóre ujęcia musiałem wyrzucić).