Jak się okazuje - to możliwe! Kometa była wczoraj tak jasna i tak oczywista, że wymuszenie nieco dłuższej ekspozycji na zwykłym aparacie w telefonie przyniosło dość nieoczekiwane rezultaty: widać ponad 10cio stopniowy warkocz komety, a także jej przeciw-ogon (wynikający z unikalnej perspektywy, z której obserwujemy to zjawisko - to po prostu wcześniejszy ślad kometarnego ogona, pozornie "wyprzedzający" samą kometę). Dziś "polowania" część kolejna :)